Kazachstan – Inwestujemy w przyszłość nowoczesnego państwa

Ambasador RK Autoryzowany Kazachstanu w Rzeczypospolitej Polskiej podczas spotkania z Andrzejem Dudą

“Współpraca i dialog są bardzo potrzebne” – mówi Ałtaj Abibułłajew, Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Republiki Kazachstanu w Polsce.

Z informacji PRESS-SERVICE:
Na mocy rozporządzenia Prezydenta Kazachstanu Ałtaj Abibułłajew, został mianowany Ambasadorem Nadzwyczajnym i Pełnomocnym Republiki Kazachstanu w Rzeczypospolitej Polskiej

Wszystko wskazuje na to, że nominacja Ałtaja Abibułłlajewa, który 14 czerwca br. wręczył listy uwierzytelniające, nie była przypadkowa i została gruntownie przemyślana. Wzięto pod uwagę wysokie kwalifikacje zawodowe i osobowość 42-letniego dyplomaty nominowanego decyzją Prezydenta Nursułtana Nazarbajewa. Od 1997 roku Altaj Abibułłajew pełnił funkcję radcy w kazachstańskich przedstawicielstwach dyplomatycznych w Polsce i Austrii, obejmował odpowiedzialne stanowiska w MSZ, m.in. stanowisko Rzecznika Służby Centralnej Komunikacji przy Prezydencie Kazakchstani i wiceministra w Kazachstańskiej Agencji Komunikacji i Informacji.

Ałtaj Abibułłajew wyróżnia się nie tylko tym, że  jest człowiekiem konkretnym, mającym przy tym poczucie humoru. Polskę, nasz język, historię i kulturę zna z autopsji. Ukończył bowiem Stosunki Międzynarodowe na Wydziale Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego. Dlatego już pierwsze pytanie, zadane Panu Ambasadorowi, okazało się kluczem do rozmowy. Dotyczyło jego pracy magisterskiej.

 BEZPIECZEŃSTWO I ROZWÓJ

Temat mojej pracy był bardzo ciekawy – mówi Ałtaj Abibułłajew. – Wiązał się bowiem z kwestią fundamentalną nie tylko dla Kazachstanu: rolą i znaczeniem w zapewnieniu bezpieczeństwa i integralności terytorialnej przyciąganych wielkości i geografii inwestycji zagranicznych. Sprawa aktualna pod każdą szerokością geograficzną i oczywista także dla władz w Astanie. Robią naprawdę wszystko, by zainteresować naszym krajem możliwie  największą liczbę zagranicznych inwestorów.

W czym Polska ma swój udział, prawda?

Ciągle wzrastający. Pod względem wielkości obrotów towarowych Polska zajmuje obecnie 11 miejsce wśród państw Unii Europejskiej i 23 miejsce wśród państw świata.

Przy czym – jako handlowy partner Kazachstanu – mamy pozycję lidera spośród państw Europy Środkowej i Wschodniej.

Rzeczywiście. Dlatego nieprzypadkowo spotkaliśmy się właśnie nad Motławą, w partnerskim mieście stolicy Astany, na dodatek w siedzibie Konsula Honorowego Kazachstanu, którym jest Pan Jerzy Starak, właściciel Polpharmy. Poznaliśmy się w 2007 roku, gdy Pan Prezes badając możliwości współpracy z Kazachstanem zaakceptował moją pierwszą i osobistą propozycję, by zainwestować w Kazachstanie,  a następnie  – by zostać honorowym przedstawicielem mojego kraju.

Wiadomo, że za tym, o czym mówi Pan Ambasador kryją się imponujące konkrety. Polpharma w 2011 kupiła zakład farmaceutyczny, który dziś jest numerem 1 w Kazachstanie i od tamtego czasu inwestuje w budowę nowoczesnej infrastruktury, podniesienie jakości, podwyższenie kompetencji pracowników, rozwój nauki, itp.

Rzeczywiście. Ogólny wolumen polskich inwestycji w Kazachstanie sięga 138 mln USD. Nie jest tajemnicą, że obecnie Polpharma jest największym polskim inwestorem w Kazachstanie i do końca 2016 roku wartość inwestycji w zakładzie w Szymkencie wyniesie 70 mln dolarów, a cały program inwestycyjny określa kwota 190 mln dolarów.

To, że rozmawiamy tu i teraz dowodzi, że i Pan Prezes i Pan Ambasador zainwestowali trafnie.

Zainwestowaliśmy wszyscy razem mądrze! – Panie redaktorze.

Pan Prezes Starak nie tylko często wizytuje swoje zakłady, ale także jest członkiem Rady Inwestorów Zagranicznych przy Prezydencie Kazachstanu.

Małe, ale istotne sprostowanie: poprzednia Ustawa o inwestycjach zagranicznych po nowelizacji jest Ustawą o inwestycjach, przez co zrównoważona została rola narodowych i zagranicznych inwestorów. Odzwierciedla także postulat rodzimego biznesu, który zwracał uwagę, że stwarza się preferencje  dla podmiotów zagranicznych, choć większe środki na inwestycje płyną ze źródeł krajowych.

Zaś co do istoty funkcjonowania – instytucja Rady Inwestorów Zagranicznych przy Prezydencie odgrywa bardzo dużą rolę. Jesteśmy chyba jedynym krajem, który posiada taką instytucję z udziałem Pana Prezydenta, który przykłada wielką wagę do dialogu z inwestorami zagranicznymi.  Podczas posiedzeń Rady, której członkiem jest Pan Jerzy Starak, dyskutuje się o wielu różnych sprawach: polityce, strategii, podstawach i zasadach podchodzenia do określonych zagadnień dotyczących zasad inwestowania w Kazachstanie.

Praktyczne skutki?

Oczywiście są. Posiedzenia Rady stanowią nie tylko forum dla prezentacji opinii. Spostrzeżenia i uwagi stanowią kanwę nowelizowania ustawodawstwa dotyczącego inwestycji, a także kształtowania polityki rządu, zasad jego działania oraz współdziałania z władzami lokalnymi. Zmierzamy ku temu, by tworzyć jak najwięcej, a sprzyja temu m.in. zasada „jednego okienka dla inwestorów”. W jednym miejscu uzyskać można wszystkie niezbędne informacje o możliwościach, zasadach działalności, podatkach itp. Bardzo ciekawe doświadczenie kazachskie, którym możemy się chwalić i bardzo chętnie dzielić. W tym jest także zasługa naszego Prezydenta i członków Rady, że jesteśmy w czołówce światowej krajów pozyskujących inwestycje zagraniczne mimo kryzysu. Nasz rząd robi wszystko na rzecz tworzenia maksymalnych ułatwień dla inwestorów. Na przykład decydując o zwolnieniach z podatku dochodowego od przedsiębiorstw i podatku gruntowego na 10 lat, czy z podatku od własności – na 8 lat. W ramach projektów inwestycyjnych przy minimalnej kwocie 20 mln. USD państwo refinansuje inwestorom do 30 proc. kosztów infrastrukturalnej budowy w ramach projektów inwestycyjnych. Nic dziwnego, że wartość wszystkich inwestycji zagranicznych od 1991 roku osiągnęła poziom 250 mld. dolarów.

Proszę też zwrócić uwagę i na to, że u nas VAT jest na poziomie ok. 12 proc., oraz należy wspomnieć o pomocy władz lokalnych na rzecz znoszenia wszelkich barier ograniczających zatrudnianie zagranicznych specjalistów. Trzeba przy tym wiedzieć, że zainteresowanie naszego kierownictwa nierzadko ma bardzo osobisty charakter.

W maju br. Prezydent Nursułtan Nazarbajew odwiedził zakład Santo Chimpharm – inwestycję Polpharmy i to przedsięwzięcie zrobiło na nim bardzo dobre wrażenie. Nawiązując zaś do początku rozmowy – dzięki tej inwestycji Kazachstan przestanie być jednym z największych importerów leków, zapewniając poprawę stanu zdrowotności  naszego społeczeństwa, a krajowi bezpieczeństwo farmaceutyczne.

SZANSE DLA PARTNERÓW

 W 2017 roku stolica Kazachstanu będzie gospodarzem Światowej Wystawy EXPO z hasłem przewodnim „Energia przyszłości”. Zaangażowana jest w to m.in. Polsko-Kazachstańska Komisja Międzyrządowa ds. Współpracy Gospodarczej i w kwietniu, w siedzibie Ministerstwa Rozwoju rozmawiali o szczegółach polski wiceminister Radosław Domagalski – Łabędzki oraz Rapil Żoszybajew, ówczesny pierwszy wiceminister spraw zagranicznych Republiki Kazachstanu, a obecnie Komisarz Międzynarodowej Wystawy Specjalistycznej EXPO 2017.

To było jedno z kolejnych spotkań, a efektem stało się podpisanie w maju umowy dotyczącej udziału Polski w „Expo 2017” i polskiej wizji „Energii przyszłości”:  naprawdę bardzo interesujących pomysłów, zapowiadających jedną z najciekawszych prezentacji.

 Rozumiem, że wpisuje się w to także działalność Polsko-Kazachstańskiej Izby Handlowo-Przemysłowej w Warszawie.

Tak, to jeden z wielu przykładów, na które nakładają się konkrety. Sprzyjają im częste odwiedziny przedstawicieli mojego kraju, udział w targach i forach gospodarczych. Zmierzamy do tego, by polskie firmy mogły maksymalnie korzystać z możliwości, jakie dają kazachskie programy rządowe. Należy tu podkreślić – biorąc pod uwagę polskie doświadczenia oraz możliwości współdziałania i włączania się w realizację reform wdrażanych przez nasz rząd.

Czy Pan Ambasador może przytoczyć jakieś konkrety?

Choćby program budowy autostrad, łączących największe miasta Kazachstanu, lub nasz odcinek Wielkiej Autostrady wiodącej z Zachodnich Chin do Unii Europejskiej.

 Polskie doświadczenia w budowie autostrad budzą u nas, oględnie rzecz ujmując, mieszane uczucia…

Mam tu na myśli współdziałanie polskich firm z naszymi partnerami. Kazachstan znalazł się wśród pięciu najbardziej perspektywiczne rynków dla polskich przedsiębiorców, których chcemy włączać do, funkcjonujących od 2013 r. .trzyletnich branżowych programów  promocji budownictwa, maszyn i urządzeń górniczych oraz  przemysłu obronnego.

Mówi się też o programie prywatyzacji 7000 kazachskich przedsiębiorstw państwowych.

Program realizowany jest od dwóch lat. To tzw. druga fala prywatyzacji prowadzona w bardzo przejrzysty sposób. Jesteśmy zwolennikami liberalizmu gospodarczego, czyli im mniej państwa w gospodarce, tym więcej szans na jej rozwój i dywersyfikację. Od roku, po wielu latach starań jesteśmy od grudnia 2015 roku członkami Światowej Organizacji Handlu (WTO). Udało się nam przy tym wynegocjować okresy przejściowe w tak bardzo wrażliwej kwestii, jak np. wsparcie dla przedsiębiorstw w ramach specjalnych stref ekonomicznych, rolnictwie, telekomunikacji, bankowości i wielu inych ważnych dla nas kierunkach. Jesteśmy przy tym żywotnie zainteresowani gospodarką zintegrowaną w rękach prywatnych

W oparciu o jakie kapitały?

Różne, lecz przede wszystkim kazachskie.

Czy proces prywatyzacji dotyczy także prasy w Kazachstanie?

Oczywiście, 89 proc. Mediów w Kazachstanie jest już w rękach prywatnych i media państwowe czują już na plecach oddech konkurencji. Skutkiem tego bardzo się zmieniły się w ostatnich 2 – 3 latach. Zwłaszcza od strony techniki ich produkcji.

 WSPÓLNOTA INTERESÓW

 Panie Ambasadorze. Zdaniem Andrzeja Stefańskiego, Komisarza Generalnego Sekcji Polskiej EXPO 2017 (byłego szefa Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady RP w Astanie), w naszych relacjach gospodarczych ważną rolę odgrywać miała sprzedaż wyrobów rolno-spożywczych: owoców, cukru oraz przetworów mięsnych i artykułów mleczarskich. Ostatnio malejąca, ale stanowiąca wciąż ok. 14 proc. polskiego eksportu do Kazachstanu.

Rzeczywiście, dla Polski jest to bardzo korzystne. Ale z naszego punktu widzenia nie wydaje się zbyt sensowne, by transportować na tak znaczne odległości artykuły, które możemy produkować w Kazachstanie. Jesteśmy zainteresowani rozwijaniem własnej produkcji, korzystając z Waszych ogromnych doświadczeń. Zapraszamy więc polskich inwestorów i eksporterów, by i w tym byli nam pomocni.

Czy Pan Ambasador ma na myśli budowę wielkich przetwórni, chłodni itp.?

Jak najbardziej. Zamierzamy realizować kilka projektów związanych z rozwojem sadownictwa. Między innymi w 2015 r. polska firma Arno Group rozpoczęła realizację swoich projektów na południu Kazachstanu. Przy wsparciu naszego rządu istnieją też wielkie możliwości dla polskich inwestorów w dziedzinie inżynierii rolniczej. Przecież jabłka od zarania dziejów były naszą specjalnością. A tak, przy tej okazji, chcę sprostować pewne nieporozumienia nazewnicze.  Ałma Ata oznacza po kazachsku nie tylko „ojciec jabłek”, zaś Akmoła – to wcale nie jest „biały cmentarz”. Akmoła w języku kazachskim oznacza płodne miasto; miejsce mlekiem płynące, miasto dobrobytu.

W polskich tłumaczeniach funkcjonują terminy głównie pochodzące z rosyjskich przekładów, które przeinaczają ich właściwy sens. Tak jest również z tłumaczeniem na język polski nazwy naszej partii rządzącej „Nur Otan” jako „Światło promieni Ojczyzny”. Tymczasem rzeczywisty sens i właściwe tłumaczenie znaczy, że jest to partia, która ma wizję przyszłości, nowoczesnego rozwoju i dobrobytu całego państwa.

Innymi słowy trzeba ostrożnie podchodzić do umiejętności translatorskich naszych znawców Kazachstanu. Mam nadzieję, że dobrze oddaje się u nas duch  i literę kazachskiego powiedzenia: „ Uczenie się jest celem nauki, a obfitość – celem nauczania”. Więc przy okazji zapytam – ilu Polaków, Pana zdaniem, zna język kazachski?

Wielu! Wśród nich Pan Maciej Lang, od zeszłego roku Ambasador Polski w Kazachstanie, a także jego poprzednicy. Na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu od 2009 roku działa Pracownia Studiów skupiająca działalność na realizacji projektów naukowych związanych z językiem (wydano dwa podręczniki!) i kulturą kazachską oraz ich promocją. Staramy się również o uruchomienie podobnej placówki  na Uniwersytecie Warszawskim. Sporo różnych inicjatyw, służących lepszej znajomości obu krajów znaleźć można także w ośrodkach uniwersyteckich Krakowa, Katowic, czy Warszawy.

Skoro już dotykamy problematyki społecznej – o kulturze kazachskiej, jej wybitnych przedstawicielach i osiągnięciach mamy w Polsce niestety bardzo mgliste pojęcie.

W obszarze moich obowiązków jest oczywiście promocja kazachskiej kultury w Polsce. Owszem, były podejmowane próby, lecz nie na taką skalę, jaką sobie wyobrażam i jak być powinno. To także duże wyzwanie. Mieliśmy umowę z 1997 roku, która wygasła i już najwyższy czas na podpisanie nowego porozumienia. Mam nadzieję, że wizyta Prezydenta   Nursułtana Nazarbajewa pomoże nam jak najszybciej określić ramy tej umowy i dojdzie do jej podpisania. W Europie i w Polsce mało kto ma pojęcie o naszej rzeczywistej i prawdziwej historii i tradycji. Potrzebna jest więc w tej dziedzinie praca od podstaw.

Pan Ambasador ma na myśli otwarcie ośrodka z czytelnią, biblioteką, sklepem z pamiątkami i od czasu do czasu jakimiś występami czy projekcjami filmów?

Uważam, że jest to klasyczne, a właściwie konserwatywne podejście, które nie służy celowi, który sobie wyznaczyłem. W listopadzie br. przewiduję, na początek, zorganizowanie pierwszej w historii naszych wzajemnych relacji gigantyczną i na masową skalę przeprowadzoną prezentację kazachskiej kultury w Warszawie. Myślę też, że kluczowym dla Polaków i dla rozwoju stosunków między naszymi krajami będzie wprowadzenie od 1 stycznia 2017 roku ruchu bezwizowego. Stworzy to również szansę, by raz jeszcze poważnie zastanowić się nad uruchomieniem bezpośredniej komunikacji między Polską a Kazachstanem. Wierzę, że rachunek ekonomiczny tego przedsięwzięcia wypadł pomyślnie, ponieważ mam już takie wstępne zapewnienia władz LOT-u, że decyzja zapadła. Od przyszłego roku planują uruchomić linie we współpracy z naszym przewoźnikiem Air Astana. Pragnę przy tym podkreślić, że chcemy, by bez wiz mogli odwiedzać Kazachstan także mieszkańcy innych krajów europejskich, spośród obywateli kraów OECD i EU.  Nie ukrywam, ze liczymy też na pomoc polskiego rządu w przełamaniu oporów biurokracji unijnej, by również obywateli Kazachstanu dotyczył system bezwizowy.

Nie sposób więc przy tej okazji zapytać o to, jak Polskę i Polaków widzą w Pańskim kraju?

Jak Pan wie mamy w Kazachstanie dużą Polonię i stanowisko władz mojego kraju jest takie, że są to nasi Polacy. Nasz rząd nie jest zainteresowany tym, by wyjeżdżali z Kazachstanu. Oczywiście jesteśmy krajem wolnym, otwartym, demokratycznym i każdy sam decyduje o swoim losie i miejscu pobytu. Ale bardzo byśmy chcieli, by Polacy w Kazachstanie stanowili nadal pełnoprawną i integralną część naszego społeczeństwa, w którym nie było i nie ma żadnych konfliktów na tle narodowościowym, czy religijnym. Rząd Kazachstanu stwarza wszelkie sprzyjające warunki, aby Polonia Kazachska zachowała swoje wartości kulturalne, język, tożsamość i tradycję.

Oczywiście docierają do nas także głosy, wyrażające pewne opinie i obawy, których rozstrzygnięcie wymaga z obu stron pewnych aktywnych działań. Według naszych szacunków w Kazachstanie mieszka ponad 34 tys. Polaków, którym dobrze służyć będzie umowa, która właśnie w czerwcu br. weszła w życie, dotycząca edukacji. Umożliwia ona polskim nauczycielom podejmowanie pracy zawodowej w Kazachstanie i aktywną wymianę studentów.

Czy dotyczy to również studiów na poziomie uniwersyteckim?

 Tak. Lektorat języka polskiego jest m.in. w Państwowym Euroazjatyckim Uniwersytecie im. L.N.Gumilewa w Astanie, Państwowym Uniwersytecie im. E.A. Bukietowa w Karagandzie,      a filologia polska w Kazachskim Uniwersytecie Stosunków Międzynarodowych i Języków Obcych im. Abyłaj Chana w Ałmaty.

 Czy zainteresowani nauką polskiego są również Kazachowie?

Nie jestem tego jedynym przykładem. Według szacunkowych danych w Polsce studiuje kilkuset obywateli Kazachstanu. Wykształcenie zdobyte w Polsce jest u nas wysoko cenione, absolwenci polskich uczelni nie mają kłopotu ze znalezieniem pracy, osiągają sukcesy i tak, jak ja, mają szansę zająć wysoką pozycję społeczną i zawodową.

– Rozwijaniu wzajemnych kontaktów służą też spotkania na najwyższych szczeblach. Tygodnie dzielą nas od wizyty w Polsce Pana Prezydenta Nursułtana Nazarbajewa. Na Pana Ambasadora spadnie zapewne ciężar jej przygotowania…

… już spada i robimy wszystko aby była to bardzo udana wizyta.

 Czego zatem możemy oczekiwać po wydarzeniu tak ważnym dla obu krajów?

Przywiązujemy do tej, trzeciej już wizyty, ogromną uwagę i ma ona dla nas wielkie znaczenie. Jej głównym celem jest nadanie nowego impulsu kazachstańsko – polskiej współpracy gospodarczej oraz inwestowania w naszym kraju. Do podpisania jest wiele bilateralnych umów. Kazachstan jest obecnie najważniejszym partnerem handlowym Polski nie tylko w Azji Środkowej i Centralnej, ale w całej przestrzeni Euroazjatyckiej, w której kluczową rolę odgrywa mój kraj. Mam więc nadzieję, że przy okazji tej wizyty uda się także zachęcić do dialogu między Unią Euroazjatycką a Unią Europejską. Mimo różnych procesów politycznych, w tym Brexitu, a może zwłaszcza w związku z tym, nieodzowne jest współdziałanie. Nasz Prezydent dobitnie zwraca uwagę, że współpraca i dialog są nam wszystkim bardzo potrzebne.

Bardzo dziękuję Panu Ambasadorowi za spotkanie i bardzo interesującą  rozmowę.

Rozmawiał: Adam Grzybowski

Na zdjęciu: od prawej: Andrzej Duda, Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej, Ałtaj Abibułłajew, Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Republiki Kazachstanu w Polsce